Od środka do mojego nosa wdarł się
zapach przeróżnych perfum i okropna duchota.
Jak można lubić takie miejsca ?!
Przeciskając się przez tłum ludzi, w
większości dziewczyn, dotarłam do baru i zamówiłam sobie jakiś
sok.
Popijając napój zaczęłam rozglądać
się po klubie.
Był dość sporych rozmiarów, jego
ściany miały kolor matowej czerni, a po lewej stronie znajdowała
się niewielka scena przy której zebrał się tłumek piszczących
dziewczyn.
Nidzie za to nie widziałam Camile.
Może to i lepiej …
Jakieś pół godziny później,
rozpoczął się ten cały koncert.
Grupa fanek zaczęła drzeć się w
niebo głosy i na scenę weszło pięciu chłopaków.
Przyznam, że wcale nie byli brzydcy.
Moją uwagę najbardziej przykuł brunet z bliznami na twarzy oraz,
pewnie trochę młodszy od niego, chłopak z full cap'em na głowie.
Piosenki też mieli całkiem niezłe.
Uważam, że najlepiej wykonali 'Warzone', strasznie mi się
podobało.
Po wykonaniu jeszcze kilku piosenek
zeszli ze sceny i już więcej się nie pojawili.
Zgromadzony w pubie tłum powoli zaczął
się rozchodzić.
Upijając następny łyk soku nerwowo
przekręciłam się na siedzeniu i automatycznie zaczęłam rozglądać
po pomieszczeniu. Ktoś mnie obserwował, czułam to.
Boże, jak ja nie znosiłam tego
uczucia. Nienawidziłam być w centrum uwagi, dlatego uwielbiałam
mrok, ciemne uliczki i noc. Zawsze gdy byłam mała znajdowałam tam
schronienie przed pięścią matki, wzrokiem innych osób, a
zwłaszcza jednego mężczyzny …
Dave'a.
W momencie kiedy o nim pomyślałam,
moje ręce zaczęły się trząść, a szklanka spadła z baru na
podłogę, rozbijając się w drobny mak.
Nie zważając na krzyki barmana, ani
zamieszanie jakie tam się zrobiło, szybkim krokiem opuściłam
klub.
Dopiero po opuszczeniu tego miejsca
zorientowałam się, jak bardzo byłam spięta.
Przeszłam kilka pustych już o tej
godzinie ulic i oparłam się o pokrytą zielonym tynkiem ścianę
jednego ze stojących tam budynków.
Spokojnie, tylko spokojnie, powtarzałam
sobie. Moje myśli krążyły chaotycznie po mojej głowie, co
doprowadzało mnie do szału. Przecież nic się nie stało, co się
z tobą dzieje?! - darł się jakiś głos wewnątrz mnie. I miał
racje. Przecież nic takiego się nie wydarzyło, a może to, że
ktoś się na mnie gapił to był tylko głupi przypadek? Przecież
to nie musiał być od razu …
W tym momencie, ktoś gwałtownym
ruchem odciągnął mnie od ściany i ręką zatkał usta.
-Witaj suczko, stęskniłaś się za
mną? - usłyszałam głos tuż przy moim uchu
Już zanim wypowiedział te słowa
wiedziałam kim jest ten człowiek, a to co przed chwilą usłyszałam
tylko potwierdziło moje przypuszczenia. Tylko jedna osoba tak mnie
nazywała, jeszcze gdy byłam małą dziewczynką. Dave.
Chciałam się rozpłakać, wrzeszczeć
znów się gdzieś ukryć, ale wiedziałam, ze to nic nie da.
Jeśli chciałam wyjść z tego cało,
musiałam walczyć.
Zaczęłam się wyrywać i szamotać na
wszystkie strony. Czułam, że chłopak rozluźnił uścisk i wtedy
postanowiłam wykorzystać nadarzającą się okazję. Z całej siły
kopnęłam go w kolano, a gdy schylił się by dotknąć bolącego
miejsca, uciekłam.
Biegłam, nie oglądając się za
siebie ile tylko miałam sił. Po drodze wpadłam jeszcze na jakiegoś
chłopaka, jednak nawet gdy w niego uderzyłam, nie zatrzymałam się.
Do domu dotarłam w jakieś 10 minut, a
normalnie droga zajęła by mi jakieś 2 razy tyle.
Jednak gdy tam dotarłam zauważyłam,
że przegapiłam jedną dość znaczącą rzecz.
Zgubiłam klucze!
No to pięknie … I jak ja teraz
dostane się do środka?! Przyjdzie mi pewnie spędzić noc na
świeżym powietrzu. No mówi się trudno …
Ale zaraz, zaraz. A co jeśli … jeśli
on je znajdzie? Może zgubiłam je szamotając się z nim?
No świetnie, jeszcze lepiej, po prostu
genialnie …
No nic, mówi się trudno. Przecież
zawsze mogło być gorzej.
Ale podobno nie ma tego złego, co by
na dobre nie wyszło, może i w moim przypadku tak będzie?
Przyszłość pokarze ...
.......................................................
Wyszedł mi okropnie ;(
Przepraszam, ale ja już chyba nie umiem pisać ;(
No nic, chciałyście ten rdz to go macie ...
Ale to już na 100% ostatni w te wakacje ;)
A ten rozdział dedykuję Kasi ;*
Chciałam też powitać na moim blogu Kikę ;* Mam nadzieję, że to opo ci się spodoba i będziesz je często odwiedzać ;)
Zmieniłam trochę wygląd bloga, podoba się? Piszcie w komach ;)
Chciałam też powitać na moim blogu Kikę ;* Mam nadzieję, że to opo ci się spodoba i będziesz je często odwiedzać ;)
Zmieniłam trochę wygląd bloga, podoba się? Piszcie w komach ;)
Do zobaczenia ze 2 miesiące ;**
Wasza Sierr ;********