niedziela, 28 października 2012

9: Mam na imię...


… Tego chłopaka! To był ten sam koleś, który znalazł moje klucze! A teraz stał tam na chodniku
i z uśmiechem na ustach, bezczelnie ładował kamykami w moje okno!
Kiedy mnie zauważył, rozpromienił się jeszcze bardziej i zawołał:
-Witaj piękna!
Patrzyłam na niego osłupiała i nie miałam pojęcia, co teraz zrobić.
Najpierw poćwiartować go na drobne kawałeczki i rzucić na pożarcie chomikom, czy zedrzeć mu ten jego seksowny uśmiech z twarzy, wydłubać oczy i zostawić go tak na środku drogi, aby jakieś ślepe dziecko rozjechało go swoją deskorolką.
Po krótkim namyśle, moje genialne pomysły postanowiłam zachować na inną okazję.
-Co ty tutaj robisz?! - zapytałam, albo raczej wydarłam się na pół osiedla
-Widzisz – zaczął – kiedy zaproponowałem ci spotkanie, nie byłaś z tego powodu zbyt szczęśliwa, tak więc postanowiłem po ciebie przyjść, abyś jednak dotarła na miejsce
On doskonale wiedział, że nie miałam zamiaru przyjść. Domyślił się, że go oleje, to dalej nie wyjaśniało jednej sprawy...
-Skąd wiedziałeś, gdzie mieszkam?
-Mam swoje sposoby – puścił mi oczko w zachęcającym geście – To co, gotowa do wyjścia?
-A co jeśli się nie zgodzę z tobą pójść? - zapytałam unosząc przy tym jedna brew i krzyżując ręce na piersi
-Wtedy, będę tutaj stał jak ostatni idiota, śpiewając pod twoim oknem smętne ballady o piękniej dziewczynie, która złamała moje serce odmawiając pójścia na kawę, a w końcu ty, nie mogąc znieść więcej moich jęków będziesz zmuszona kupić taśmę klejącą – uśmiechnął się, pokazując swoje śnieżnobiałe zęby
Stojąc tak w oknie, zastanawiałam się co robić. Pójść, czy nie pójść … oto jest pytanie.
Muszę przyznać, że ten chłopak mi zaimponował. Musiał się trochę natrudzić, żeby dowiedzieć się, gdzie mieszkam, a do tego mimo że wiedział, że nie mam najmniejszej ochoty się z nim spotkać, to on dalej stał, dalej namawiał... Muszę też przyznać, że ja w ogóle nie spodziewałam się, że kiedykolwiek jeszcze go zobaczę, a tu proszę, sprawił mi taką niespodziankę i to w dodatku, choć ciężko mi się do tego przyznać... ucieszyłam się na jego widok. Było w nim coś, co mnie do niego ciągnęło. Co sprawiało, że chciałam go lepiej poznać.
Otrząsnęłam się z zamyślenia w momencie, którym przypomniałam sobie, że brunet ciągle czeka na moja odpowiedź, przyglądając mi się wnikliwie.
-Ok, pójdę z tobą do tej kawiarni, nie chcę stracić pieniędzy na taśmę – odparłam z poker face'em
Chłopak zaśmiał się.
-Wiedziałem, że tym cię przekonam
-Daj mi 10 minut – powiedziałam i poszłam się przygotować

Po tym czasie, byliśmy już w drodze do kawiarni.
Szliśmy w milczeniu, ale wciąż czułam na sobie wzrok chłopaka …
Popatrzyłam na niego, a on wbił swoje spojrzenie w moje oczy. Szeroko uśmiechnął się, a ja miałam ochotę wydrzeć się mu prosto w twarz 'Możesz mi powiedzieć, skąd ja cie znam?!' ostatkiem sił utrzymałam nerwy na wodzy i na moje szczęście, dotarliśmy właśnie na miejsce.
Usiadłam przy jednym ze stolików, a chłopak poszedł zamówić coś do picia. Kiedy wrócił, nie mogłam się powstrzymać.
-Czy myśmy się już wcześniej nie widzieli? - zapytałam
-Hmmm... ostatnio było to chyba wczoraj – wyszczerzył się kolejny już dziś raz
-Dobrze wiesz, że nie o tym mówię – zirytowałam się
-Ok ok, spokojnie. Zacznijmy od tego, że mam na imię....

.................................
Hmm, jakby to ująć... wg mnie rdz jest beznadziejny, krótki i do dupy.
Przepraszam Was że napisałam coś takiego, ale nie mam ostatnio weny i nic mi nie wychodzi -.-
Także ten....
O właśnie! W zakładce 'Moje blogi' pojawił się link do mojego trzeciego opo ;)
Mam nadzieję, że będziecie zainteresowani zaglądnięciem na tę stronę, choć rdz na razie tam nie bd :)
Tymczasem do następnego ;*****


11 komentarzy:

  1. ....że mam na imię Nathan i jestem z TW. A teraz będziemy love story.!- haha to by było niezłe.; P
    PISZ SZYBKO NASTĘPNY ROZDZIAŁ.!
    Zapraszam do mnie:
    http://opowiadanietw.blogspot.com/
    http://nazawszestoryoftw.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. ej no!
    łatafak?!
    jak mogłaś tak skończyć?
    no wiesz co.
    ty mendo ruska.
    ty ziemniaku nieobrany.
    aj hejt ju, bicz.
    kiedyś cię zabiję...!
    ale zanim to zrobię, chcę następny rozdział :P
    pozdro, wariat. ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawe kto to jest?! No... ile mam czekać ;p
    Weny! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział . !
    Czekam na kolejny ; pp

    Zapraszam również do mnie : http://gladyoucame-storyofthewanted.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Czy ja mam, teraz cytuję "Najpierw poćwiartować na drobne kawałeczki i rzucić na pożarcie chomikom, czy zedrzeć ten uśmiech z twarzy, wydłubać oczy i zostawić tak na środku drogi, aby jakieś ślepe dziecko rozjechało go swoją deskorolką."!!!!!!
    JA CHCĘ KOLEJNY ROZDZIAŁ!!!!
    Rewelacja ;***

    OdpowiedzUsuń
  6. Czy am go pocwiartować i rzucic chomikom na pozarcie! Skad ty te teksty bierzesz!? Też chcę tak pisać. Czekam z usmiechem na twarzy na nexta;)

    OdpowiedzUsuń
  7. "Najpierw poćwiartować go na drobne kawałeczki i rzucić na pożarcie chomikom,"
    Zaraz ja tak tobie zrobię jak jeszcze raz powiesz że twój blog jest beznadziejny..
    A uważaj bo ja nie rzucam słów na wiatr :*
    Pisz szybko kolejny, tak zajebisty rozdział :3

    OdpowiedzUsuń
  8. Co za wytrwały człowiek ;p
    Tylko jak on ma na imię..?
    Nie każ nam długo czekać ;)
    Nexta ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. No ej ! :D Taki moment ?

    Świetne .

    Czekam na nexta ;PP

    OdpowiedzUsuń
  10. wiesz, co...
    moim zdaniem masz w sobie tylko jedną wadę...
    KŁAMIESZ NA TEMAT WŁASNEGO OPOWIADANIA!
    ''Hmm, jakby to ująć... wg mnie rdz jest beznadziejny, krótki i do dupy.'' - pogięło Cię?!
    jak możesz w ogóle tak mówić?!
    Twoje opowiadania są jednymi z NAJLEPSZYCH! I wbij to sobie do głowy! :D
    Albo ja Cię nawiedzę z moim super młoteczkiem i będę tak długo Cię nim tłuc, aż będziesz powtarzać sobie, jak mantrę: ''Mój blog jest jednym z najlepszych!''' :D
    A uwierz, ja z chęcią, bo dawno go nie używałam! xd
    Ten rozdział jest cudowny! :*
    A ten chłopak z pod okna taki romantyczny... On tak usilnie zabiega o jej względy! ^^
    Tsaa... Jest tylko małe ''ale''... Jak ten chłopak ma na imię?! o.O
    Oczywiście, odpowiedzi na te i inne pytania nasza przeurocza Sierr udzieli już w następnym rozdziale, który ukaże się niebawem (czyt. jeszcze dzisiaj!) :D
    pisz szybciutko następny kochanie, bo jak nie to młoteczek w ruch.
    z poważaniem - Twoja nudna, nie posiadająca talentu siostrzyczka! :*
    arrivederci, al successivo.♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  11. Jednym słowem - KOCHAM <333
    I dobrze o tym wiesz ^^

    OdpowiedzUsuń