niedziela, 19 maja 2013

12. A nie chciałbyś...?

-Kooochanie! - usłyszałam za sobą  przeciągły krzyk mojego 'chłopaka'.
Co ja najlepszego narobiłam?! Nie dość, że mam na karku Dave'a to teraz jeszcze przyjdzie mi się użerać z tym facetem! Yhhh! Czasami mam ochotę zabić samą siebie za to co zrobiłam lub powiedziałam i to jest właśnie ten przypadek...
-Słońce! - usłyszałam głos idącego tuż obok mnie Toma, który przyglądał mi się ze zwycięskim uśmiechem na twarzy - Dlaczego przede mną uciekasz?
-Ja przed tobą wcale nie uciekam - wycedziłam patrząc z ukosa na chłopaka - Pytanie brzmi, czemu ty mnie gonisz?
Chłopak juz otworzył usta, żeby coś powiedzieć, jednak szybko zamknął je ponownie z wyrazem zamyślenia na twarzy.
Na mojej twarzy pojawił się nikły uśmiech. Punkt dla mnie kochany.
W milczeniu dotarliśmy do parku. Brunet szedł za mną głowiąc się nad odpowiedzią na moje pytanie, jednak po chwili dał sobie spokój i zmienił temat.
-Wiesz, niby się dopiero co poznaliśmy, to była nasza pierwsza randka, a ja już jestem twoim chłopakiem. Nie żeby mi się to nie podobało, ale nie uważasz, że to trochę za szybko? - zapytał.
Momentalnie zatrzymałam się i popatrzyłam w jego oczy, szukając w nich czegoś, co zdradziło by, że żartuje.
Moje zdziwienie przerodziło się w szok. On mówił poważnie.
-Yyy... Tom, to jakieś nieporozumienie... - plątałam się, starając się jakoś wybrnąć z tej sytuacji
-Nieporozumienie? Ja tam dokładnie słyszałem, powiedziałaś, że jesteś moją dziewczyną.
Szlak.
-No bo, widzisz... Zaistniałą taka sytuacja...
Tom zaśmiał się, pokazując szereg białych zębów.
-Jesteś taka słodka, kiedy nie wiesz co powiedzieć - uśmiechnął się jeszcze szerzej o ile to w ogóle możliwe.
Popatrzyłam na niego zdezorientowana. Ten dupek sobie ze mną pogrywał!
-Matoł - podsumowałam, uderzając go z łokcia prosto w żebra.
-Auu, nie tak brutalnie piękna - znowu wybuchnął śmiechem.
-To nie jest zabawne! Nie powinieneś sobie robić ze mnie jaj!
-Eej, okej, uspokój się, zmarszczki ci się porobią - powiedział przyciągając mnie do siebie.
Był zbyt pewny siebie... A najgorsze było to, że mi się to podobało -.-
Sam! Ogarnij się! Zadawanie się z facetem to najbardziej idiotyczny pomysł na jaki mogłaś wpaść! Będziesz skazana na spotkania z Dave'em, a przecież on chce cie zabić!
Ale z drugiej strony... Będąc bliżej niego mogłabym wymyślić lepszy plan pozbycia się go...
Którą opcję wybrać?
Do rzeczywistości przywołał mnie poważny głos bruneta.
-A teraz tak poważnie, tylko bez ściemy. Dlaczego powiedziałaś Dave'owi, że ze sobą chodzimy?
-A nie chciałbyś...? - powiedziałam co przyszło mi do głowy i dopiero wtedy do mnie dotarło jak to zabrzmiało.
Brunet zamyślił się chwilę, znowu nie wiedząc co powiedzieć.
- No właśnie - powiedziałam i odwróciłam się, po czym udałam się w drogę powrotną do domu, zostawiając zdezorientowanego Toma na środku parku.
-Było blisko - sapnęłam zamykając za sobą drzwi domu.
Przekręciłam wszystkie zamki jakie tylko były w drzwiach. Potem poszłam sprawdzić czy aby tylne drzwi są dobrze zamknięte. Na szczęście były. Teraz okna. Muszę się teraz pilnować. Nie chcę na razie oglądać ani jednego ani drugiego. Gdy wszystkie wyjścia z domu były zabezpieczone opadłam zmęczona na kanapę.
I co teraz? Jestem żałosna! I głupia! Tak, to też... I nie mówcie, że nie bo od razu mówię, że się z wami nie zgadzam! Cholera, z kim ja znowu gadam? Ze mną na prawdę źle się dzieje...
Zakończyłam moją jakże interesującą konwersacje z samą sobą i udałam się do mojego pokoju.
Porozwalane na łóżku książki dość wymownie przypomniały mi, że jutro czeka mnie kolejny męczący dzień w szkole... Życie jest do dupy.
Szybko wzięłam się za zadania. Siedziałam nad nimi jakieś 2h! I je zrobiłam! :D
Znaczy zrobiłam to co umiałam... Nie ważne, że była to ta mniejsza część całej pracy.
Po następnych 15 minutach nauki historii, kiedy przyłapałam się na czytaniu po raz 20 tego samego zdania dałam sobie spokój. To i tak nie miało sensu, w końcu to już koniec roku. Może Pan Jarks okaże trochę łaski ten jeden raz w swoim życiu.
Przewróciłam się na drugi bok Niewiele to dało.Przed oczami cały czas stała mi twarz Dave'a z ironicznym uśmiechem na ustach. Moje ręce automatycznie zacisnęły się w pięści. Nie dam gnojowi wygrać. Nie tym razem.
Potrzebny mi plan... Ale co ja mogę zrobić?
Muszę porozmawiać z Camile... To przez nią przyszłam do tego klubu i mam go teraz na karku. Musi mi wyśpiewać dlaczego wrobiła mnie w to gówno...

.......................................................................
Macie następny rdz! :D
Nie jest on tak wspaniały jak poprzedni, ale to dlatego, ze w większości pisany był przeze mnie ;D
Z dedykacją dla Ronnie i Anusiak, które skomentowały poprzedni rdz ;******
Jestem bardzo ciekawa, czy podoba sie Wam ten blog :)
Czekam na Wasze opinie w komentarzach ;****

6 komentarzy:

  1. Aaale sie ciesze, ze w koncu jest nastepny <3
    Genialny :D Tom jaki pewny siebie cwaniaczek :D
    Szybkie tempo maja, hahah :D
    I dobrze, niech przycisnie ta Camile :/
    Dziekuje za dedyk ^^
    Do nastepnego, Kochane, oby szybko :D :***

    OdpowiedzUsuń
  2. No i się zdenerwowałam -.-
    Wczoraj na telefonie pisałam komentarz, wchodzę teraz, patrzę a go nie ma ;o
    dobrze, że przyuważyłam ;D

    A więc na początek dziekuję za dedyk ^^
    Rozdział genialny, Tom jaki pewny, że tak szybko ma dziewczyne, a tu proszę ^^
    Alee widzę, że on nie jest jej obojętny, więc wiem, że to nie koniec ich znajomości ;DD
    Tylko jestem ciekawa jak dalej się akcja rozwinie ;D
    I niech tą Camile za kudły powyciąga, dlaczego ją tak wrobiła -.-
    Do roboty, Laski i czekam na następny ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Łoł.. Kobieto weź go do więzienia zgłoś czy coś.. :)
    No cóż ja mogę powiedzieć, rozdział jak zawsze świetny.. :)
    Oczywiście czekam na następny.. :P
    Weny.. !!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nominowałam was ---> http://my-life-is-your.blogspot.com/2013/05/zaszczytxd.html

      Usuń
  4. A ja już myślałam, że on za nią pójdzie...
    No, ale jeszcze nie wszystko stracone!
    Przy tym takiego obrotu spraw się nie spodziewałam ;)) Przecież wszystko się w swoim czasie wyjaśni i uspokoi w związku z Dave'm oraz Tomem. Jak zawsze:P
    Dziękuję Wam bardzo za dedykację, ale najbardziej za świetny rozdział ;***
    Czekam na nn ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Uhuhu, no nieźle... Nie spodziewałam się. :D no dobra... ja wielu rzeczy nie mogę się spodziewać xd Rozdział świetny, a moja siostra to wariatka i opowiada głupoty :* Do następnego.♥

    OdpowiedzUsuń